poniedziałek, 17 lutego 2014

Rozdział XXXI / 31

-O, Maxi… -kobieta nie wiedziała co powiedzieć. Dyskretnie dała znak mężczyźnie aby się schował. Zrobiła to na tyle dyskretnie, że Maxi do doskonale zobaczył.
Stali tak przed sobą nie wiedząc co powiedzieć. Kobieta próbowała jakoś wybrnąć z tej sytuacji. Postanowiła odwrócić kota ogonem.
-Maxi, już wróciłeś. Gdzie byłeś tak długo?- zapytała. Doskonale wiedziała, że syn coś przed nią ukrywa.
-Ja… No ten… Byłem… Em… Halo?- chłopak wyciągnął swojego smartfona, udawał, że z kimś rozmawia. –Sory mamo, to ważne. Co mówiłeś?
Chłopak szybkim krokiem udał się do swojego pokoju. Matka prowadziła go wzrokiem póki nie zniknął za ścianą. Kobieta podeszła do skórzanego fotela i delikatnie na nim usiadła. Na jej twarzy lekko pokrytej zmarszczkami można było zobaczyć zdenerwowanie. Niepokoiła się o swojego syna, dziwnie się zachowywał. Jednocześnie bała się, że Maxi usłyszał jej rozmowę z przyjacielem i ostatnia rzecz, której bała się najbardziej było to, że historia się powtórzy.
-Nie pozwolę na to- wymamrotała i lekko przymknęła zmęczone powieki.
**
Chłopak zamknął białe drzwi od pokoju i lekko się o nie oparł. To już go przerastało. Chciałby wykrzyczeć całemu światu, że jest z Camilą, ale nie może, bo wtedy brutalność całego świata się na niego zwali. Do tego jeszcze jego mama o tym, w pewnym sensie, wiedziała, a to ona była najbardziej przeciwna temu związku. Na samą myśl o tym zrobiło mu się słabo.  Gdy jego matka już będzie tego pewna nie obędzie się bez tłumaczenia się. Z drugiej strony nie chciał narażać Camili. Nie wiadomo co ten typ jej zrobi jak zobaczy ich razem. Musiał ją ostrzec.
**
Był wczesny ranek. Słońce ledwo wzeszło ponad horyzont, tworząc blado żółtą poświatę. Lekko oświetlało ono krople porannej rosy. Rudowłosa dziewczyna wkładała swoją brązową kurtkę by za chwilę udać się na spacer po lesie. Przez całą noc nie mogła zasnąć. W końcu postanowiła coś ze sobą zrobić- wyjść na dwór. Całą noc głowę zaprzątały jej, właściwie już ex przyjaciółki. Chciała teraz wyjść i zostawić swoje problemy w domu.
Dziewczyna szła wąską, kamienistą dróżką. Otaczały ją wysokie, budzące się do życia drzewa, lecz ona na to nie zwracała uwagi. Miała głowę w chmurach. Nie zważała na to gdzie idzie, nogi same ją prowadziły. Po 15 minutach Camila „obudziła się”. Co za tym idzie zdała sobie sprawę, że nie ma pojęcia gdzie się znajduje. Serce zaczęło jej mocniej bić. Co gorsza nie mogła sobie przypomnieć, z której strony przyszła. Zaczęła nerwowo rozglądać się we wszystkie strony. Szukała choćby najmniejszej znajomej rzeczy. Niestety wszystko na nic.
-Jest dobrze. Camila jesteś silna. Dasz sobie radę- mówiła do siebie.
Dziewczyna poszła prawą dróżką, którą wybrała na chybił trafił. Po chwili żałowała swojej decyzji. Im bardziej się zagłębiała, tym bardziej była przestraszona. Nigdy nie była w tej części lasu. Nie wiedziała co robić. Z bólem przyznała się sobie, że się boi. Po chwili doznała olśnienia. Zaczęła przeszukiwać swoje kieszenie. Jej radość nie trwała długo. Nie mogła znaleźć swojego telefonu.  „Musiałam go zostawić w domu”- pomyślała. Zaczęła chodzić w tą i z powrotem we wszystkie strony. Z każdą minutą czuła się coraz gorzej. W końcu usiadła na dużym kamieniu. Musiała to powiedzieć. Nie chciała dopuścić tego do myśli, ale to było oczywiste.
-Zgubiłam się.

________________________
Co wy na to? Mi się średnio podoba, ale ocenę pozostawiam wam :)

Przeczytałeś/aś? Skomentuj! To daje motywację do dalszego pisania!

4 komentarze:

  1. Cami się zgubiła ojoj
    biedulka, Maxi oj Maxi
    ma na prawdę trudną sytuację
    Napisz rozdział jak najszybciej

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, świetnie, genialnie! ♥
    Zapraszam do mnie na nowy rozdział. :)
    http://camila-i-maxi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi się osobiście nie podoba........Mi się baaaaaaaaaaaardzo podoba!!!!! Szkoda mi Caxi. Wszyscy niszczą ich piękny związek... Czekam na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny rozdział. Piękny i niesamowity. Byle Cami się odnalazła. Mama Maxi'ego powiedziała coś co mnie zastanowiło. Mam pytanie do jakiego wydarzenia z przeszłości do jego powtórki nie dopuści ta kobieta. Pytanie nieskładne. Wiem. :d Czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń