*Alex*
-Rafał!?
-Ola!?
Ja nie mogę, ze wszystkich osób na świecie kuzynem Maxiego musiał ON.
-Cześć? [Jakby coś po hiszpańsku cześć to 'hola', a czyta to się 'ola'] O co chodzi?- no tak, Cami nie wie o co chodzi Maxi też, no trudno potem im wytłumaczę.
-Co to znaczy Rafał?- tak jak mówiłam- Maxi też nie wie o co chodzi.
-Co ty tutaj robisz!- powiedziałam.
-Ej, my tutaj stoimy i nic nie rozumiemy!
-Tutaj w sensie w tym domu czy w Buenos Aires?- za każdym razem musi mnie wnerwiać.
-W Buenos Aires!
-Przyjechałem na urodziny kuzyna! I się niedługo tutaj przeprowadzę. Tylko jeszcze nie powiedział o tym Maxiemu.
-Właśnie to przy nim mówisz!
-Ale oni tu stoją i nic nie rozumieją!
Spojrzałam na moich przyjaciół rzeczywiście wyglądali na zdezorientowanych. Uśmiechnęłam się do nich:
-Jeszcze moment. Ale jak to przeprowadzasz się do Buenos Aires!?
-No normalnie, a ty co tutaj robisz... W sensie w Buenos Aires, chociaż w tym domu też?
-W Buenos Aires mieszkam! A tu przyszłam do przyjaciela! Co ty do mnie masz?! Jesteś wszędzie tam gdzie ja! Byłam w USA, to ty też byłeś w USA, wróciłam do Polski, ty też wróciłeś do Polski, przeprowadziłam się do Argentyny to ty też przeprowadzasz się do Argentyny! Nie mam już siły się z tobą ciągle użerać! Cami ja idę do domu, idziesz ze mną?- zwróciłam się do kuzynki.
-Jasne idę.
-Nie nauczyłaś się hiszpańskiego?- powiedział z kpiną ON.
-A ty angielskiego i niemieckiego mam wymieniać dalej?- opowiedziałam.-Maxi przepraszam nie chciałam, żeby ten dzień tak się skończył.
-Nie szkodzi, wcześniej było czadowo!
-Pa!
-Pa!
-Pa Maxi!- dodała Cami.
*Cami*
Muszę przyznać, że ta cała akcja nieco mnie zaskoczyła. No bo to wyglądało tak:
-przychodzi kuzyn mojego przyjaciela,
-moja kuzynka się z nim kłóci w innym języku, więc nic nie rozumiałam,
-potem wychodzimy z nie wiadomo jakiej przyczyny.
Gdy byłyśmy w domu Alex usiadła na
łóżku- wiedziała, że będę się jej pytać o takie rzeczy jak np. skąd zna kuzyna
Maxiego, kto to dla niej był itp. itd.
-To co chcesz wiedzieć?
-Skąd go znasz?
-Chodziłam z nim do jednej klasy w szkole, w Polsce. Nienawidziłam go. Potem się na jakiś czas przeprowadziłam do USA, okazało się, że on też się tam przeprowadził i chodził to tej samej szkoły co ja! Mało tego chodził to tej samej klasy co ja! Wróciłam do Polski, myślałam, że wreszcie się go pozbyłam, ale okazało się, że jego ojciec dostał jakąś dobrą ofertę pracy w Polsce więc wrócili do kraju! I znowu wylądowaliśmy w tej samej klasie. Teraz przeprowadziłam się tutaj, do Buenos Aires i co się okazało, że on też się tu przeprowadzi! Pewnie znowu będziemy w tej samej klasie!
-Czekaj, ale on powiedział, że przyjechał na urodziny Maxiego...
-No tak, ale gdy sobie "rozmawialiśmy" to mi powiedział, że się tu przeprowadza!
-Łał. A o co chodziło z tym Ola i Rafał?
-A tak Ola to po polsku Alex, a Rafał to po polsku Rafael.
-Dobra to już chyba wszystko rozumiem. A propos waszej przeprowadzki- kiedy będziecie mieszkali w swoim domu? Nie żebym was wyganiała.
-Nie wiem. Rodzice ciągle tam siedzą i remontują. Chciałam tam pojechać i zobaczyć jak to wygląda, ale powiedzieli, że to ma być niespodzianka...
W tym samym czasie, dom Maxiego
*Maxi*
Łał, niezła akcja, cały dzień był w ogóle taki. No, bo jak on wyglądał.
- idziemy na kręgle,
-idziemy na pizze,
-jest karaoke,
-dziewczyny prawie tracą głos,
-cola na mnie eksploduje,
-niespodziewanie przyjeżdża Rafa (mój kuzyn),
-Alex kłóci się z nim w innym języku,
-ja i Cami nic nie rozumiemy,
-dziewczyny wychodzą nie wiadomo czemu,
Trochę się dzisiaj działo. Teraz muszę porozmawiać z kuzynem. Siedział na kanapie i na mnie czekał. Pewnie wiedział, że będę chciał z nim porozmawiać. Usiadłem obok niego.
-To co chcesz wiedzieć?
-Skąd ją znasz.
-Chodziłem z nią do jednej klasy w szkole, w Polsce. Lubiłem ją, ale one mnie nie. Potem się przeprowadziłem do USA, okazało się, że ona też się tam przeprowadziła i chodziła to tej samej szkoły co ja. Mało tego chodziła to tej samej klasy co ja. Wróciłem do Polski, bo mój ojciec dostał dobrą ofertę pracy w Polsce więc wróciliśmy do kraju a okazało się, że jakiś czas temu ona też się wróciła do Polski. I znowu wylądowaliśmy w tej samej klasie. Teraz przeprowadze się tutaj, do Buenos Aires i co się okazało, że ona też się tu przeprowadziła. Pewnie znowu będziemy w tej samej klasie.
-Acha... Czekaj ty powiedziałeś, że się tu przeprowadzisz?!
-Tak, to miała być niespodzianka, no to NIESPODZIANKA!
-Dzięki. A o co chodziło z tym Rafał i Ola?
-A tak Rafał to po polsku Rafael, a Ola to po polsku... Jak na nią mówicie?
-Alex.
-No, Ola to po polsku Alex.
-Dobra już wszystko rozumiem.
__________________________________
Postanowiłam wam odpuścić ten jeden pomysł. Coś mnie natknęło.
Pisałam ten rozdział cały dzień! Przez cały czas coś mi przeszkadzało:
-musiałam iść po śliwki,
-musiałam pomóc tacie zamontować antenę (xD)
-musiałam zjeść obiad (xD)
-a potem się okazało, że musimy już iść do kina,
i dopiero wróciłam.
Dobra, skoro odpuściłam wam ten jeden pomysł to teraz
8 komentarzy- nowy rozdział
PS: Wierzycie w ten stereotyp o dentystach, że to strasznie boli i w ogóle, że przed wszystkimi wizytami wszyscy strasznie się boją... Ja nie wierzyłam... aż do wczoraj [dum, dum, dum, duuum].
Edit: Dziękuję za ponad 1000 wejść !!!
Kocham Was <3
Edit: Dziękuję za ponad 1000 wejść !!!
Kocham Was <3
Jak zawsze świetnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rozdział boski <33
OdpowiedzUsuńDzisiaj znalazłam tego bloga i już go kocham ♥
Dodam go do polecanych prze zemnie :D
Pisz szybko nn ;**
Zapraszam do siebie :
Usuńhttp://inna-historia-violetty.blogspot.com/
Miło mi będzie jak zostawisz po sobie ślad ♥
Dzięki ♡
UsuńChętnie poczytam twojego bloga :)
Piszę następny, ale opublikuję go za jakiś czas, bo:
po 1- musi być 8 komków (teraz razem z moim jest 5 )
po 2- coś mi komp szwankuje -jestem teraz na fonie- i jie wiem co się stało, ale niedługo powinno być gites ;)
Pozdrowienia :**
Zostałaś nominowana do Versatile Blog Award.
OdpowiedzUsuńWięcej informacji na :
http://inna-historia-violetty.blogspot.com/